Wygrana Michała Szpaka krajowych eliminacjach do Eurowizji rozczarowała nie tylko Edytę Górniak i jej fanów, lecz przede wszystkim fanów Margaret. Szafiarka, która zdobyła drugie miejsce nie skomentowała wyniku, ale wielbiciele jej talentu przygotowali już petycję z żądaniem zmiany polskiego kandydata na konkurs. Twierdzą, że występ Szpaka w Sztokholmie zakończy się skandalem, bo jego piosenka to plagiat. Na dodatek, zdaniem autorów petycji, została skopiowana z repertuaru... ulubionego zespołu Władimira Putina.
Szpak skomentował to już na Facebooku: Szpak odpowiada na zarzuty o plagiat
Wytwórnia Michała, Sony Music Entertainment Poland zdecydowała się jednak zlecić fachową ekspertyzę jego piosenki oraz utworu Dawaj za zespołu Lube. Analizy podjął się muzykolog z lubelskiego Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, dr Rafał Rozmus.
W mojej ocenie ciężko jest jednoznacznie wskazać wyraźne podobieństwa - napisał w uzasadnieniu. Każda z piosenek prezentuje indywidualny charakter i styl.
TVP, która nadal planuje wysłać Szapaka na Eurowizję, nie zamierza na razie zajmować się tą sprawą.
Jako telewizja nie możemy odnosić się do plotek, pojawiających się w mediach - mówi w tabloidzie szef Jedynki Jan Pawlicki. Zareagujemy, jeśli wpłynie oficjalny protest od kogoś, kto uzna, że naruszono jego prawa autorskie, albo od któregoś z uczestników, którzy odpadli. Na razie taki protest nie wpłynął.
Wyniki analizy, zleconej przez wytwórnię oraz stanowisko TVP wyraźnie uspokoiły Szpaka.
Cieszę się, że teraz mogę skupić się na przygotowaniach do Eurowizji, by jak najlepiej reprezentować nasz kraj - komentuje w Fakcie.
Przypomnijmy, jak odpowiedział Edycie, która po przegranej udawała, że nie zna nawet jego nazwiska: Szpak do Margaret i Górniak: "Każdy miał równe szanse, WYNIKI SĄ NIEPODWAŻALNE!"