Kaja Paschalska bardzo przejęła się pogłoskami o zakończeniu serialu Klan. Nie jest tajemnicą, że nowa ekipa, która przejęła kluczowe stanowiska w TVP, nie przepada za telenowelami. Nowy szef Jedynki nazwał Klan "przemijającym projektem". Zobacz: "Klan" zniknie z anteny TVP po 19 latach! "To projekt przemijający"
Są podobno plany zastąpienia serialu o Lubiczach historyczną produkcją o Jagiellonach, inspirowaną tureckim Wspaniałym stuleciem. Ekipa serialu ma jednak nadzieję, że widzowie uratują ich posady i wysokie pensje. Barbara Bursztynowicz zagroziła nawet, że jeśli się nie uda, to ona może zrobić sobie coś złego. Kaja Paschalska, grająca w Klanie od 19 lat, zdążyła już opracować plan awaryjny.
Kaja jest świadoma, że jej przygoda z aktorstwem może dobiec końca - ujawnia jej znajomy w rozmowie z Faktem. Jest przecież naturszczykiem i to dość charakterystycznym, więc o role będzie ciężko.
Paschalska postanowiła więc wrócić do śpiewania. Ostatni album wydała wprawdzie 13 lat temu, jednak rok temu przypomniała o swoim talencie muzycznym, biorąc udział w programie Twoja twarz brzmi znajomo. Ostatecznie zajęła tam 4.miejsce.
Ma nadzieję, że nowa płyta spotka się z sympatią fanów - mówi informator tabloidu.
Póki co, jej największym przebojem pozostaje niezapomniana Chinka-Czikulinka.