Maria Peszek zaliczyła mocny i kontrowersyjny powrót wydając nową płytę, którą promuje piosenka Modern Holocaust. Maria porównuje w niej palenie tęczy do ludobójstwa i palenia Żydów w stodole. Utwór i teledysk wzbudziły tak skraje emocje, że na Facebooku popularność zdobywa akcja Tak dla delegalizacji Marii Peszek". Organizatorzy zapewniają, że ma ona charakter satyryczny i że nie nawołują do "wspierania ruchów nacjonalistycznych, faszystowskich, ksenofobicznych, rasistowskich czy też homofobicznych".
Na profilu akcji uczestnicy zamieszczają komentarze pod adresem Peszek i jej muzyki. Najczęściej naśmiewają się z zaangażowanych tekstów jej piosenek i kpią ze scenicznego wizerunku. Kilkakrotnie wkleili też wywiad z reżyserem Modern Holocaust, który twierdzi, że to... "najważniejsza polska piosenka dekady". Często pojawiają się też fragmenty "poezji" Peszek. W opisie akcji, która kilkakrotnie była zamykana z powodu zgłoszeń fanów Marii, czytamy, że to projekt satyryczny. Peszek nie zna się na żartach?
Sprawa nie wygląda dla niej lepiej w innych zakątkach internetu. Na oficjalnym koncie artystki na YouTubie piosenka Modern Holocaust ma prawie połowę negatywnych ocen. W komentarzach dominują ostre, krytyczne wypowiedzi na temat "najważniejszej polskiej piosenki dekady".