Kancelaria Prezydenta RP, od czasu jego zaprzysiężenia w sierpniu zeszłego roku, ciągle poszukuje pomysłu na prezydenturę Andrzeja Dudy. Jak informuje dzisiejszy Newsweek, specjaliści od wizerunku stawiają głównie na bezpośredni kontakt z obywatelami, na wzór Baracka Obamy. Rzeczywiście, amerykański prezydent zbudował swoją popularność na umiejętnym wykorzystaniu mediów społecznościowych. Jednak, jak zauważają fachowcy od public relations, kancelaria polskiego prezydenta działa trochę chaotycznie. W rezultacie okazuje się, że prezydent obserwuje... 16-letnie gimnazjalistki, m.in Karolinę Wazelinę, Mejkob, Foczkę, Nuleczkę, Pimpusia Sadełko, jebnij się daniel!, pustkę w głowie oraz... ruchadło leśne.
Karolinę Wazelinę prezydent Andrzej Duda zaczął obserwować mniej więcej miesiąc temu - donosi Newsweek Polska. Ona ma 16 lat, końcówka gimnazjum. Z początku zdziwiła się, że prezydent ją obserwuje. I to o trzeciej w nocy. Opis na jej twitterowym profilu: "Jestem oazą spokoju, pierdolonym, kurwa, wyciszonym kwiatem lotosu na zajebiście spokojnej tafli jebanego jeziora." Dziewczyna, która na Twitterze ma nick "jebnij się daniel!" też ma 16 lat i jest obserwowana przez głowę państwa.
Specjaliści od wizerunku zwracają uwagę, że na profilu prezydenta konto Pimpusia sąsiaduje z kontem prof. Glińskiego czy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Czy Foczki, która właśnie wrzuciła zdjęcie podpaski, wiszącej na klamce.
Głowa państwa, która obserwuje ruchadło leśne czy Pimpusia Sadełko, jak to wygląda? - komentuje Monika Kaczmarek Śliwińska z Wydziału Humanistycznego Politechniki Koszalińskiej, autorka podręczników o public relations i kształtowania wizerunku. Doradcy wizerunkowi prezydenta najwyraźniej zaspali. Z jednej strony mamy prezydenta na postumencie, niemal świętość, a z drugiej kogoś, kto na Twitterze śledzi ruchadło leśne.
To niespójny wizerunek. Powinien się zdecydować: albo postument, albo luz. Wyobraźmy sobie zagranicznego dziennikarza, który to opisuje po angielsku, francusku czy niemiecku: Prezydent Polski obserwuje na Twitterze ruchadło leśne. Prezydent powinien wyznaczać standardy. Fajnie, że chce nawiązywać kontakt z nastolatkami, ale niech będzie to "Antek Kowalski, szkoła taka". Jeśli to konta należące do nie wiadomo kogo, prezydent nie powinien na nie wchodzić.
Do prezydenta należą dwa konta na Twitterze. Oficjalne @prezydent.pl, jest, jak wyjaśnia rzecznik Marek Magierowski, kontem przechodnim, przypisanym do stanowiska. Prowadzi je biuro prasowe prezydenta. Ma 60 tysięcy obserwujących. To właśnie tam pojawiła się fałszywa, jak się okazało, wypowiedź prezydenta, jakoby rozważał odebranie gdańskiemu lotnisku imienia Lecha Wałęsy. Jego obsługą do niedawna zajmowała się Magdalena Żuraw.
Drugie, prywatne konto prezydent prowadzi podobno osobiście. Ma ono ponad 280 tysięcy obserwujących.
Zdaniem innego eksperta cytowanego przez tygodnik Lisa, nie ma sensu martwić się na zapas.
Niektórzy ludzie pomyślą o nim jeszcze cieplej - wyjaśnia psycholog społeczny dr Rafał Jaros. Wyda im się taki swój, który nie wynosi się nad innych. W ludziach jest taka tendencja, by bardziej lubić tych, którzy wydają się podobni do nas samych.