Główna bohaterka "afery dubajskiej", Andżelika Fajcht, w zeszłym roku pochwaliła się zdobytym w Libanie tytułem "Najlepszego Ciała 2015". Żeby opowiedzieć o tym zaszczycie, musiała pofatygować się do Dzień Dobry TVN, bo nikt w Polsce nie wiedział, że takie wybory w ogóle się odbywają. Niedoszła uczestniczka Top Model wyznała wtedy, że to "bardzo świetny tytuł" i "czuje się nim ukoronowana". Odkąd go zdobyła, czuje się zobowiązana by jeszcze bardziej dbać o ciało.
W tym roku Andżelika znów wzięła udział w rywalizacji o "świetny tytuł". Tym razem wybrała się na wybory Miss Europe, odbywające się... także w Libanie. Wygrała je co prawda Miss Grecji, ale ciało Andżeliki miało swoje pięć minut.
Fajcht chwali się w Super Expressie, że znów wróciła z tytułem "Najpiękniejszego Ciała".
Kto ma najlepsze ciało świata, a teraz Europy? - cieszy się Andżelika z rozmowie z tabloidem. Wielki sukces! Jestem już nie do przebicia. To niesamowite. Ale jestem szczęśliwa!”
Andżelika, gratulujemy. Czekamy na pocztówkę z Dubaju.