Olga Bołądź i Mikołaj Roznerski poznali się ponad dwa lata temu na próbie sztuki Chopin musi umrzeć. Roznerski był wtedy w związku z Martą Juras, z którą ma 5-letniego syna. Dla Olgi zakończył jednak ten związek. Jesienią zeszłego roku krążyła nawet plotka, ze poprosił ją i rękę i szykuje się ślub. Do tej pory nie wiadomo, czy rzeczywiście tak było. Niestety, w międzyczasie plany ślubne straciły na aktualności.
Na planie komedii romantycznej 7 rzeczy, których nie wiecie o facetach Mikołaj zachwycił się Alicją Bachledą-Curuś. Zobacz: Roznerski o Bachledzie Curuś: "Zachwyciła mnie. To zachwycająca dziewczyna, bardzo!"
Ujęta jego bogatym słownictwem Alicja zaprosiła go podobno do Los Angeles. Mikołaj, w nadziei, że wyniknie z tego poważniejszy związek, zerwał z Bołądź.
W rozmowie z Faktem znajomi aktorki zapewniają, że i tak by się rozstali. Podobno Olga bardzo się nim rozczarowała. Uważała Mikołaja za "lalusia, który jest ładniejszą połową związku".
Relacja Olgi z Mikołajem była poważna, ale czasami miała wrażenie, że to ona nosi spodnie w tym związku - ujawnia koleżanka Bołądź. Ma silny charakter, ale potrzebuje faceta, który będzie się w stanie jej przeciwstawić. Olga jest zdecydowana i chce by u jej boku pojawił się facet, który ją ujarzmi. Mikołaj temu nie podołał, bo ona potrzebuje silnego męskiego ramienia.