Kate Moss dostała upomnienie od francuskiej policji za taniec na grobie legendarnego muzyka - Jima Morrisona. Modelka i jej narzeczony, Jamie Hince, odwiedzili grób ikony rocka, aby złożyć mu hołd i osobiście podziękować za nagranie Alabama Song. Kate tańczyła wokół grobowca i śpiewała ulubioną piosenkę. Ochrona cmentarza Pere Lachaise nie była jednak zaskoczona szalonym zachowaniem pary, gdyż grób Morrisona przyciąga wielu fanów, którzy w niecodzienny sposób oddają cześć pamięci tragicznie zmarłego muzyka.
Policja wypisała dla Moss pouczenie i kazała opuścić teren cmentarza. Kate i Jamie nie wyglądali na przestraszonych zajściem. Przez cały czas się śmiali i nucili refren piosenki "Alabama Song" - opowiada jeden ze świadków wydarzenia.
Wprawieni w doskonały nastrój, modelka i muzyk udali się potem na koncert kapeli Hince'a, The Kills.
U nas podobnym "osiągnięciem" może się pochwalić Justyna Steczkowska, która urządziła sobie sesję fotograficzną na grobie ojca.