W showbiznesie coraz modniejsze stają się publiczne wypowiedzi na temat duchowości i życia w zgodzie z Bogiem. Przoduje w tym oczywiście uduchowiona Edyta Górniak, która znak od Boga potrafi rozpoznać nawet w gołębiu. Przypomnijmy: Górniak nadal cierpi: "Podleciał do mnie biały gołąb!"
O swojej religijności często opowiada także dwukrotny rozwodnik Cezary Pazura. Przywiązanie do tradycyjnych wartości deklaruje także telewizyjna twarz "dobrej zmiany", rozwódka Anna Popek: Popek krytykuje rozwodników: "Nie wierzę, że rodzina patchworkowa jest fajna"
Z kolei Małgorzata Kożuchowska o sile modlitwy przekonała się, gdy zaszła w ciążę dzięki zalecanej przez Kościół Katolicki naprotechnologii.
O swojej wierze postanowili właśnie opowiedzieć brat Czarka, Radosław Pazura i jego żona Dorota Chotecka. Ich małżeństwo należy do najtrwalszych w polskim showbiznesie. Są parą od czasów studenckich, gdy poznali się w szkole filmowej.
Schodziłam po schodach - wspomina Dorota w wywiadzie dla Vivy. Radek stał na dole i mnie zobaczył. I ta-dam! Bardzo się spodobałam, tak?
Radosław w pełni potwierdza jej wersję. I czule porównuje ją do góry.
Błysnęłaś urodą, Byłaś piękną kobietą. Taką niedostępną. Teraz jesteś jeszcze piękniejsza - komplementuje żonę. Ale mówię o tamtym czasie. Po prostu wzbudzałaś niesamowite zainteresowanie, nie tylko moje. Wszyscy uważali cię za niedostępną, ale ja uważałem, że nie ma rzeczy niemożliwych. Z tej góry, gdy się ją już zdobędzie, rozciągają się wspaniałe widoki. Nieprawdopodobnie piękne. Ja całe życie zabiegam o jej względy i wierzę w to, że będę zabiegał o tę kobietę do końca moich i jej dni. Mężczyzna i kobieta powinni ciągle podgrzewać swój związek. Bez ognia, bez dopalania, wszystko gaśnie, staje się zimne.
Obydwoje zapewniają jednak, że to nie wystarczy. Konieczna jest także obecność Pana Jezusa.
W naszym związku jest ktoś trzeci - ujawnia Radosław. Bez niego nie dalibyśmy rady. To nasza opieka i opoka. Pan Jezus.
W pojedynkę samemu, czyli we dwójkę, byłoby ciężko - wyjaśnia Dorota. Z tą siłą, która pochodzi z góry, możemy rozwiązać wszelkie konflikty. Ślub w Rzymie to była najlepsza decyzja naszego życia. Wszystko nam załatwili ojcowie kapucyni. Poszliśmy do Jana Pawła II. On nas rozpoznał, to było niezwykle wzruszające.
Akurat wzięliśmy ślub, gdy była zbiorowa audiencja - wspomina Radosław. Otrzymaliśmy błogosławieństwo od Ojca Świętego i jeszcze przekazaliśmy pozdrowienia od sióstr. Wiele było takich sytuacji w życiu, gdy prosiliśmy o wstawiennictwo świętych, między innymi o jego wstawiennictwo. Wydaje mi się, tak czuję i wierzę, że on odegrał wielką rolę przy poczęciu Klary.
Chotecka i Pazura zdecydowali się na dziecko dość późno. Jak ujawnia Dorota, nie było łatwo, ale postanowili zawierzyć modlitwie.
Zbliżałam się wtedy do czterdziestki - wspomina aktorka. Okazało się, że chęci to jedno, a fakty drugie. Przez kilka lat nie mogłam zajść w ciążę. Instynkt macierzyński mi się obudził, więc bardzo mocno to przeżywałam. Był płacz i poczucie winy. Ale nie korzystaliśmy z pomocy lekarzy. Przyjęliśmy, że będzie, co ma być. Gdy urodziłam, miałam 41 lat.
Cuda się zdarzają - zapewnia Pazura. Zadziałały inne siły. Siostry klaryski modliły się za przyjście naszego dziecka na świat. I wymodliły. Dlatego córka ma na imię Klara. Zresztą tak jak patronka telewizji.