Obchody Wielkiego Tygodnia w hiszpańskiej Walencji należą do jednych z najsłynniejszych na świecie. Teatralne pochody zakapturzonych pokutników stały się wręcz atrakcją turystyczną.
Ostatnio media w Hiszpanii huczą na temat tegorocznego przedstawienia pasyjnego. Od 30 lat rolę Chrystusa w inscenizacji Drogi Krzyżowej grał Ramon Fossati. W tym roku odmówiono mu, ponieważ jest homoseksualistą i zachowuje się w zbyt "przegięty" sposób.
Organizatorzy tradycyjnego Semana Santa powołali się formalnie na zeszłoroczny incydent. Zarzucono wtedy Fossatiemu, że odsłonił jedno ramię oraz "machał rękami w ostentacyjny sposób". Padło też oskarżenie, że dokonał parodii Chrystusa i udawał, że błogosławi tłum. Aktorowi zasądzono za to grzywnę w wysokości 300 euro, czyli ponad 1200 złotych.
Fossati odwołał się od mandatu twierdząc, że jedynie pozdrowił kogoś z tłumu. Co więcej, aktor twierdzi, że kostium, jaki w zeszłym roku otrzymał do roli Jezusa był tak skrojony, że odsłaniał całe oba ramiona. Podkreślił, że podciągnął strój z jednej strony i zostawił jedną rękę nagą. Sąd zmniejszył karę do 60 euro, ale zakazał mu występowania podczas procesji przez 4 lata.
Aktor uważa, że kara nie była uzasadniona i niesłusznie odsunięto go od religijnej posługi, w której uczestniczył od 30 lat.
Nie dostałem żadnego uzasadnienia mojego wykluczenia - powiedział mediom. To mogła być zazdrość. Albo kara za to, że jestem gejem. Ale wszyscy tu, gdzie mieszkam, wiedzą o mojej orientacji seksualnej i nikt nie robi z tego problemu. Jestem głęboko religijny i to jest najgorsze, co mogło mi się przytrafić.