Marta Wierzbicka 3 lata temu wypromowała się dzięki piersiom, które nazywała "wielkimi kurwami": Wierzbicka o swoich piersiach: "WIELKIE K*RWY!"
Zwróciło to uwagę Kuby Wojewódzkiego, który z tej okazji zaprosił ją do swojego programu. Martą zainteresował się też Czesław Mozila, który wyznał Marcie, że "chętnie ją wyrucha": Czego chce Mozil pod choinkę? "Wyruałbym Wierzbicką"**
W końcu piersiami Marty zainteresował się producent bielizny i zaproponował jej kontrakt reklamowy. Niestety, po kilku miesiącach firma rozwiązała go, wyjaśniając, że Delia to marka dla eleganckich kobiet, a Wierzbicka się do nich nie zalicza.
Marta bardzo to przeżyła, zwłaszcza że, jak ujawniają jej znajomi, nie umie oszczędzać i pieniądze z reklam przepuszczała na bieżąco. Podobno rozważała też zmniejszenie biustu, który obecnie ma rozmiar 60 J. W dzisiejszym Fakcie ujawnia, że się namyśliła i jednak tego nie zrobi.
Dorosłam, pogodziłam się z tym, jak wyglądam - uspokaja swoich fanów. Nie podjęłabym takiej decyzji, nie czuję potrzeby operowania się po to, by jakoś wyglądać. Może rzeczywiście czułabym się lepiej ze sobą z mniejszym biustem, ale przeżyłam jedną operację wyrostka i czułam okropny ból. Nie powtórzyłabym tego dla lepszego wyglądu.