Donald Trump, który ubiega się o nominację w amerykańskich wyborach prezydenckich z ramienia Partii Republikańskiej, w minione Święta Wielkanocne ponownie został dziadkiem. Jego jedyna córka, Ivanka Trump, urodziła trzecie dziecko, chłopca Theodore'a Jamesa. Ojcem jest jej mąż, Jared Kushne, pośrednik luksusowych nieruchomości. Mają jeszcze syna, 2,5-letniego Josepha Fredericka oraz córkę, 5-letnią Arabellę Rose.
34-letnia Ivanka często podkreśla, jak bardzo zżyta jest ze swoim ojcem-miliarderem z politycznymi aspiracjami. Trump również często wspomina w wywiadach, jak bardzo kocha swoją córkę i jak jest z niej dumny. Przyjście na świat dziecka, któremu rodzice nadali "prezydenckie" imię, może pomóc mu w kampanii i ocieplić wizerunek.
A tego 70-letni Donald może bardzo potrzebować - kilka z jego ostatnich wieców przerodziło się w demonstrację przeciwko rasistowskim i seksistowskim poglądom, a sam Trump nie ustaje w szokowaniu i wygłaszaniu kontrowersyjnych opinii. Ma duże szanse na nominację, nie wiadomo jednak z kim zmierzy się w wyścigu o Biały Dom - chociaż niemalże na pewno będzie to Hillary Clinton, która osiągnęła już znaczną przewagę nad swoim konkurentem, Bernie Sandersem.
Ivanka pochwaliła się na Instagramie zdjęciami zrobionymi tuż po porodzie: