Mamy smutną wiadomość dla fanek Enrique Iglesiasa. Okazało się, że obdarzony egzotyczną urodą i urokiem południowca piosenkarz nie jest typem macho. Gwiazdor, publicznie przyznał się do wsytdliwej słabości. Twierdzi, że jest uzależniony od Viagry, bez której nie wyobraża sobie życia erotycznego.
Jestem w wieku, w którym wielu mężczyzn ma problemy ze sprawnością seksualną. Nianawidzę tych błękitnych pastylek, które ciągle łykam. Potrzebuję Viagry!!! - powiedział w jednym z ostatnich wywiadów Iglesias.
Wcześnie zaczyna.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.