Rodzice Britney Spears planują zabrać ją do Luizjany. Jamie i Lynne na razie przebywają w Los Angeles, gdzie zajmują się piosenkarką, prostują jej karierę, pilnują leczenia, dbają o spotkania z dziećmi oraz chronią ją przed podejrzanymi "przyjaciółmi". Ojciec gwiazdy złożył już podanie do sądu, w którym prosi o zezwolenie na wyjazd Britney z Kalifornii pomimo tego, że Spears jest oskarżona o "jazdę bez ważnego prawa jazdy", a wyrok w tej sprawie jeszcze nie zapadł.
Wydaje się, że to świetny pomysł: wokalistka odpocznie od byłych, natrętnych chłopaków, fałszywych przyjaciół, mediów, paparazzi i różnych pokus, które czyhają na nią w Los Angeles. Jednak ona patrzy na tę sprawę zupełnie inaczej. Źródło magazynu The Sun mówi:
Britney czuje się izolowana i bardzo samotna od czasu, gdy jej ojciec zaczął sprawować nad wszystkim kontrolę.
Jednak metody rodziców zaczynają odnosić pożądane skutki. Piosenkarka pojawiła się ostatnio w serialu How I Met Your Mother (zobacz), zaczęła kręcić nowy teledysk, regularnie spotyka się z synami, ubiera się lepiej i zawsze ma na sobie majtki.
Britney świetnie sobie radzi pod warunkiem, że ktoś ją nieustannie dyscyplinuje. Jest jak dziecko i w żadnym wypadku nie może znowu zostać sama. Życzymy więc miłej podróży i udanego pobytu w rodzinnej Luizjanie.