Halina Młynkova od lat walczy o to, by utrzymać się w show biznesie. Pomóc miał jej w tym ślub ze starszym o 17 lat bogatym producentem muzycznym Leszkiem Wronką. Za jego radą Halina zdecydowała się zmienić wizerunek. Przefarbowała włosy na blond i odchudzała się tak intensywnie, że w końcu zasłabła.
Opłaciło się o tyle, że udało jej się dostać pracę w The Voice of Poland. Jednak chyba tylko na jeden sezon. W TVP plotkuje się, że nowym szefom znacznie bardziej podoba się Magda Mielcarz i jeśli program w ogóle powróci, to raczej z nią w roli prowadzącej.
Na tym nie koniec problemów. Wytwórnia płytowa nie wyraziła chęci wydania nowego albumu Młynkovej. Pracownik firmy tłumaczył, że się "wypaliła". Zobacz: Wytwórnia nie chce wydać płyty Młynkovej! "WYPALIŁA SIĘ"...
W tej sytuacji Halina postanowiła sięgnąć po ostateczny środek. Chce nagrać utwór ze swoim 12-letnim synem. Pomysł nie jest nowy. Przymierzała się do tego już rok temu. Wtedy jednak zaprotestował były mąż Haliny, Łukasz Nowicki, który był zdecydowanie przeciwny temu, by 12-latek ratował karierę mamy. W końcu Halina z Piotrkiem jakoś go przekonali.
Łukaszowi najbardziej zależy na dobru Piotrusia - ujawnia znajomy Nowickiego. Zobaczył, że to nie jego chwilowy kaprys, bo chłopiec pół roku prosił go o to, by mógł zaśpiewać na płycie mamy.