Kilka dni temu głośno było o wyznaniu Wentwortha Millera, gwiazdora serialu Skazany na śmierć, który wyznał, że od lat zmaga się z depresją. To nie pierwsze takie wyznanie: wcześniej Miller przyznał się do bycia gejem, z czym nie od razu potrafił sobie poradzić. Przypomnijmy: Wentworth Miller o depresji i myślach samobójczych: "ŻYŁEM WE WSTYDZIE I BÓLU. Uważałem siebie za zepsutą rzecz"
Coraz więcej gwiazd decyduje się na opowiedzenie jak naprawdę wygląda ich kariera oraz ile wysiłku kosztuje ich ciągłe bycie w centrum zainteresowania. Kolejną osobą, która dołączyła do tego grona jest Cara Delevingne, 23-letnia modelka od lat uznawana za jedną z najbardziej wpływowych twarzy w branży. W serii niepokojących wpisów na Twitterze Cara przyznała się do depresji.
Cierpię na depresję. Cierpiałam też wcześniej, gdy byłam modelką w trudnym okresie, w którym nienawidziłam samej siebie - napisała.
Fani zaniepokoili się wyznaniem Cary i zaczęli interpretować jej wpisy jako zapowiedź odejścia z zawodu. Delevingne uspokoiła ich, mówiąc, że nie bierze pod uwagę zrezygnowania z modelingu. Na razie potrzebuje jednak małej przerwy:
Jestem bardzo szczęśliwa, że mam taką pracę, ale wykorzystywałam ją, żeby uciec od tego wszystkiego, co skończyło się totalnym wyczerpaniem - napisała. Teraz koncentruję się na filmowaniu i próbuję dowiedzieć się, jak nie brać do siebie każdej swojej wady.
Przypomnijmy, że na depresję cierpieli między innymi Robin Williams i dziewczyna Jima Carreya, Cathriona White. Każda z tych historii skończyła się tragicznie.