Po ostatnich zamachach terrorystycznych w Brukseli, a wcześniej w Paryżu służby ochrony bezpieczeństwa publicznego są w stanie podwyższonej gotowości. Szczególnie dużo niepokoju budzą zbliżające się w Krakowie Światowe Dni Młodzieży.
Ostatnio okazało się jednak, że Biura Ochrony Rządu od terrorystów bardziej boi się niezadowolenia Kingi Dudy i gniewu jej ojca. Zignorowano telefon z pogróżkami o zamachu, żeby nie popsuć jej dnia ewakuacją do schronu.
Póki co w Polsce najwięcej problemów związanych jest z dowcipnisiami, którzy informują o fałszywych zamachach. Z tego powodu w Lany Poniedziałek ewakuowano lotnisko w Modlinie. Okazało się, że za donosem o bombie stała grupa pijanych osób.
W czwartek zatrzymano kolejną osobę, która groziła zamachem bombowym. Jest nią 16-latek, który zapowiedział, że wysadzi budynek Sejmu RP i namawiał do tego też inne osoby na profilu społecznościowym. Założył na Facebooku wydarzenie, w którym zachęcał do pomocy przy zamachu. Tłumaczy, że "zainspirowała go"... piosenka hip-hopowa.
W kolejnym wpisie nawoływał też do podkładania bomb - przekazał mediom aspirant sztabowy Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji. Nieletni dodał, że do podjęcia takich działań zainspirowała go piosenka jednego z zespołów hip-hopowych. Oświadczył, że traktował to jako żart i nie zdawał sobie sprawy, że za takie zachowanie może ponieść konsekwencje.
Po zgłoszeniu policji wpisu zaczęto poszukiwać jego autora. Ustalono, że to 16-letni wychowanek domu dziecka w Dzierżoniowie. Natychmiast został zatrzymany.
Policjanci Wydziału dw. z Cyberprzestępczością z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu działając wspólnie z funkcjonariuszami z Komendy Powiatowej Policji w Dzierżoniowie, ustalili i zatrzymali osobę, która na jednym z portali społecznościowych zamieściła informacje, które można było odebrać jako groźby zdetonowania materiałów wybuchowych w budynku Sejmu RP oraz nawoływanie do zbrodni.
Sprawca zajścia oświadczył, że całą sprawę traktował jako żart i nie sądził, że grożą mu za to jakieś konsekwencje. Okazuje się, że stanie teraz przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich. Za takie zachowanie grozi mu nawet... 8 lat więzienia.
Po tragedii jaka dotknęła ostatnio Europę, takie groźby traktowane są bardzo poważnie, a tego rodzaju działania mogą być zakwalifikowane jako fałszywe zawiadomienie o podłożeniu bomby oraz publiczne nawoływanie do popełnienia zbrodni - dodał Petrykowski.