Justin Bieber kilka miesięcy temu zaskoczył swoich fanów i swoje dłuższe włosy pofarbował na blond. Zresztą, jego fryzury od początku kariery wzbudzały ogromne emocje - fanki kochały go za grzeczny wygląd, a koledzy z show biznesu wyśmiewali i nazywali zniewieściałym. Być może dlatego pewnego dnia postanowił zostać "gangsterem", co skończyło się nie najlepiej dla jego sąsiadów i wiadra w jednej z restauracji. Zobacz: Bieber SIKA DO WIADRA W RESTAURACJI! Żenada? (WIDEO)
Wczoraj, na rozdaniu iHeart Radio Music Awards w Los Angeles zadebiutowała nowa fryzura 22-letniego wokalisty. Tym razem Justin… zrobił sobie dredy. On sam wyglądał na zadowolonego, jednak wśród amerykańskich komentatorów show biznesu już podniosły się głosy, że jest to "niestosowne", bo dready są uczesaniem ściśle związanym z kulturą afrykańską i afroamerykańską.
Podoba się Wam? My mamy mieszane uczucia...