Manuela Gretkowska 10 lat temu postanowiła założyć Partię Kobiet, której program reklamowała plakatem z nagimi działaczkami. Ugrupowanie nie odniosło sukcesu, a Gretkowska wróciła do pisania książek. Jedną z nich poświęciła swoim intymnym relacjom ze zmarłym niedawno Andrzejem Żuławskim. Przed głośnym i toksycznym związkiem z Weroniką Rosati reżyser był w bardzo toksycznym związku z Gretkowską. Pisarka nadal chętnie wypowiada się w sprawach społecznych i politycznych - ostatnio zabrała głos w sprawie Komitetu Obrony Demokracji. Zobacz: Gretkowska o demonstracjach KOD: "Partyjni faceci, którzy UCIEKAJĄ PRZED ALIMENTAMI"
W nowej rozmowie z Renatą Kim z Newsweeka pisarka wypowiada się na temat listu biskupów apelujących o całkowity zakaz przerywania ciąży oraz planowym obywatelskim projekcie zaostrzenia ustawy aborcyjnej.
Kiedy patrzę na prezydenta Dudę, to mam nieodparte wrażenie, że jest ministrantem. Nie wiem tylko, czy on zdaje sobie sprawę, że służy do czarnej mszy, jaka jest właśnie odprawiana przez rząd razem z Kościołem. A to, że projekt zaostrzenia ustawy aborcyjnej został ogłoszony mniej więcej w tym czasie, gdy Kościół katolicki obchodzi dzień Miłosierdzia Bożego świadczy o tym, że w Polsce jest miłosierdzie, ale dla nienarodzonych a nie dla kobiet - tłumaczyła Gretkowska. Dodała, że ekspresowe przeprowadzanie różnych ustaw przez Prawo i Sprawiedliwość oraz nocne posiedzenia Sejmu świadczą o… "depresji i wkurwieniu" rządzących.
Praca nocą to nie jest tylko kwestia prędkości, ale praca nocą to jest zachowanie właściwe mężczyznom w depresji. Nie śpią po nocach i są wkurwieni. Pracują. Nocą będzie ustawa, obudzimy się z projektem i nie będziemy mogli nic zrobić.
Zgadzacie się z nią? Jest to znacznie bardziej wyważona opinia niż wczorajszy występ innej feministki, Anny Zawadzkiej, w TVN24. Zobacz: Morozowski przerywa program z feministką i księdzem Sową! "Księża sieją nienawiść, a sami są genderem!"