Robert Lewandowski został najdroższym piłkarzem zespołu Bayern po tym, jak udały mu się rekordowe negocjacje wynagrodzenia. Niemieckie źródła twierdzą, że pobił stawki pozostałych zawodników i może zarabiać nawet 20 milionów euro rocznie.
Zgodnie z umową, która obowiązuje do 2019 roku Lewandowski zarabia "tylko" 9 milionów euro. Choć uważano, że negocjacje, w których podwoił stawkę już zostały zakończone, według Die Welt nie jest to sprawa zamknięta. Zarząd Bayernu wcale nie jest zadowolony z rosnących oczekiwań finansowych piłkarza, a ostatnie kwoty są ponoć nie do zaakceptowania.
Dla mnie Lewandowski to najbardziej pazerny piłkarz Bundesligi - komentuje postawę Lewandowskiego dziennikarz Die Welt i cytuje Epikura z Samos. Komu coś miało wystarczać, a nie wystarcza, temu nic nigdy wystarczyć nie zdoła.
Gazeta sugeruje, że "chciwość" Lewandowskiego może całkowicie zmienić jego pozycję z pupila Bayernu na kogoś, kogo zespół z radością się pozbędzie. Sportowcowi nie pomaga też działalność jego menedżera, Cezarego Kucharskiego. Próbuje sprytnie rozegrać karierę podopiecznego i m.in. rozsiewa plotki o zainteresowaniu Robertem przez Real Madryt. Z kolei jego zawyżanie wartości piłkarza i oczekiwanie jeszcze większych stawek nazywane są w środowisku "skomleniem".
Życzymy Robertowi, żeby zarabiał jak najwięcej i wszystko zainwestował w Polsce :)