Gwiazdy uwielbiają używać górnolotnych zwrotów, mówić z przejęciem o sobie, o swoich intymnych relacjach, uczuciach i rodzinie. Nie dajcie się nabrać, to zazwyczaj same kłamstwa. Gwiazdy to po prostu aktorzy żyjący z wdzięczenia się do telewidzów, wzbudzania sympatii. Ich zawód to: być wymarzonym chłopakiem/dziewczyną/ojcem/córką/przyjaciółką itp.
Błędem większości fanów (ludzi angażujących się, zakładających fankluby, broniących swoich idoli) jest to, że za bardzo zawierzają pozorom. Zapominają, że to tylko gra, że ci ludzie nie są szczerzy, że zarabiają na ubarwianiu swojego życia.
Często wystarczy zestawić wypowiedzi gwiazd z dwóch różnych wywiadów, najlepiej sięgając z 2 lata wstecz, żeby wyłapać nieścisłości i kłamstewka. Doskonałym tego przykładem jest Doda, która kilka lat temu twierdziła, że nie będzie sprzedawać swojej prywatności, bo "nie na tym życie polega".
Zobacz wideo:
http://www.wrzuta.pl/film/eQJcUIYZo7/
Wkrótce potem zaczęła promować się Radkiem Majdanem w brukowcach na "polskich Beckhamów". Zaczęła więc od sprzedania miłości, później sprzedała zdradę, kłótnię, wybaczenie i drugą szansę dla Radka, ponowne wyrzucenie go z domu (słynna sytuacja z poinformowaniem paparazzi pracujących dla tabloidu), a wreszcie - rozwód. Wszystko to dla promocji płyty.
Jak sądzicie - czy mogła sprzedać coś jeszcze? Zatrzymała się w pewnym momencie w połowie drogi i pomyślała: "Nie, tego nie zrobię", czy skorzystała ze wszystkich ofert?