Pisaliśmy niedawno, że kariera telewizyjna Edyty Herbuś jest mocno zagrożona. Program, którego była prowadzącą, Przebojowe dzieci zdjęto z anteny już po pierwszym odcinku. 30 marca zostanie wyemitowany drugi, i zarazem chyba ostatni, w którym wystąpi Doda. Dowiedzieliśmy się, że powodem zdjęcia jej z anteny była nie tylko niska oglądalność, ale przede wszystkim fakt, że Herbuś absolutnie nie nadaje się do roli prowadzącej.
Nasza informatorka, obecna na nagraniu show, tak opisuje zachowanie Herbuś na planie:
Edyta ciągle się zacinała, zapominała tekstu, kompletnie sobie nie radziła. Jedną scenę trzeba było powtarzać z pięć razy. Nagrywano dwa odcinki naraz, w pierwszym gościem była Majka Jeżowska, w drugim Doda. Dzieciaki siedziały w studio, musiały czekać na Rabczewską do północy, bo oczywiście się spóźniła. Później miała rozdawać autografy, ale nawet nie wyszła do czekających na nią dzieci.
Najwyraźniej producenci przekonali się na własnej skórze, że zatrudnianie tancerki do prowadzenia jakiegokolwiek programu nie jest dobrym pomysłem. Lepiej sprawdzają się modelki (Sowińska), byłe dziewczyny Mroczka (Popielewicz) i "aktorki" (Cichopek).
Koniec Herbuś w roli prowadzącej nie jest jeszcze przesądzony. Czy ona naprawdę jest warta tego, by szukać dla niej kolejnych ról w serialach i programach rozrywkowych? Apelujemy do telewizji - dajcie tej dziewczynie odpocząć, potańczyć.