Krzysztof Gojdź zasłynął w show biznesie jako chirurg celebrytek, troszczący się głównie o to, by nie pokazywały zmarszczek na ściankach. Samemu Gojdziowi taki status nie wystarcza. Sam chciałby zostać celebrytą. W wywiadach chętnie promuje się jako nie tylko lekarz medycyny estetycznej, lecz także "terapeuta" swoich pacjentek, wprawdzie bez uprawnień, a ostatnio również jako ekspert od wszystkiego.
W lutym tego roku zasłynął zachęcaniem matek, by przyprowadzały mu do gabinetu swoje 12-letnie i 14-letnie córki na… zabiegi likwidacji rozstępów. Zdaniem Gojdzia, wiek 14 lat to ostatni moment, by coś z tym zrobić.
Apeluję do matek: przychodźcie jak najszybciej do lekarza medycyny estetycznej, redukujcie rozstępy swoich córek - zachęcał w Dzień Dobry TVN. One później przekształcają się w blizny. 14-latki mogą zrobić tę terapię.
Katarzyna Dowbor, matka dorosłego syna i 17-letniej córki z czasów romansu dziennikarki z redaktorem naczelnym Polityki, Jerzym Baczyńskim, uznała, że Gojdziowi już się całkiem w głowie poprzewracało.
Nie chcę wiedzieć, jakie poglądy na ten pan - komentuje oburzona w tygodniku Na żywo. To jest facet, który przede wszystkim lansuje się na celebrytkach. Niech on lepiej zajmie się sobą. To, co on stwierdził, to są jakieś odrealnione pierdoły. Mam teraz na planie kobietę, którą tłukł mąż. To są prawdziwe problemy!