Odkąd Edyta Górniak rozstała się z tatą Alana, Dariuszem K., przebywającym obecnie w areszcie, przez życie chłopca przewijali się kolejni "wujkowie". Niestety, za każdym razem gdy Alan zdążył się do któregoś przyzwyczaić, jego mama kończyła związek. Nastolatkowi, pozbawionemu kontaktu z ojcem, najwyraźniej brakuje w życiu męskiego autorytetu. Przywiązuje się do każdego z kolejnych partnerów mamy, a potem tęskni za nimi.
Jak donosi Fakt, szczególnie polubił muzyka współpracującego z Edytą przy nagrywaniu nowej płyty. Niestety, zanim znajomość piosenkarki z Michałem Nocnym weszła w fazę oficjalnego związku, muzyk wyjechał za granicę. Edzia bardzo to przeżyła.
To bardzo bolesne, że ktoś wykorzystuje nasze uczucia i emocje, tworząc pozory zaufania i miłości - napisała na Facebooku. Potem rani nas w najbardziej okrutny sposób. Dlaczego? Dobry Boże, pomóż mi wybaczyć i zaufać znowu.
Bardzo się na mim zawiodła - mówi jej znajomy. Zniknął z Polski z dnia na dzień. Zapłaciła mu z góry za płytę i została na lodzie. Krążka nie ma, a on zaszył się w Los Angeles.
Podobno piosenkarka konsultuje się w prawnikami w sprawie złożenia pozwu przeciwko Nocnemu. Tymczasem 12-letni Alan, który bardzo go polubił, nie rozumie, o co w tym wszystkim chodzi.
Jak dowiedział się Fakt, chłopiec wciąż mówi mamie, jak tęskni za przyszywanym wujkiem - pisze tabloid. Dobro syna jest u Edyty Górniak na pierwszym miejscu. Niestety, piosenkarka nie widzi szansy na kontakt syna z Nocnym.
Podobno Edyta już postanowiła, że sprawy sporne z byłym współpracownikiem rozwiąże na drodze sądowej.
Chce odzyskać pieniądze i zrobi wszystko, by sprawiedliwości stało się zadość - ujawnia informator tabloidu. Michał niestety nie odpowiada na jej maile wzywające do zapłaty, więc Edyta jest przyparta do muru.