Wygląda na to, że Dorota Rabczewska bardzo nerwowo reaguje na znudzenie publiczności i mediów jej osobą. Aktywnie szuka więc jakiegoś nowego pomysłu na siebie. Najnowszą propozycją jest "Doda rodzinna", w sielskich okolicznościach przyrody rodzinnego miasteczka, Ciechanowa. Fakt udzielił swojego wsparcia i publikuje duży, przesłodzony materiał ilustrowany pozowanymi zdjęciami. W ten sposób Doda dołączyła do gwiazd pokroju Mandaryny, Ivana Komarenko i Krzysztofa Ibisza, którzy chętnie zapraszają fotografów Faktu na spacer z rodziną, do domu itp.
Doda mogła w końcu spotkac się z rodzicami, bratem i bratową, a przede wszystkim z ich małą córeczką Milenką - pisze tabloid. Ona uwielbia tego dzieciaka - mówi nam znajoma piosenkarki. Kupuje mu góry prezentów. Chce, żeby Milenka czuła się jak mała gwiazda.
Uroki rodzinnego miasta blondwłosa piosenkarka chłonęła pełną piersią - cieszy się Fakt. Tu nie musi udawać nikogo innego, tu nikt jej nie zaczepia. W tym prasłowiańskim grodzie, którego założycielem był legendarny Ciechan, a o którym pierwsza kronikarska wzmianka pochodzi z roku 1065, czas płynie wolnym tempem. Tu Doda może byc sobą. Dziewczyną z Ciechanowa.
Cóż, Piotr Tymochowicz mówił ostatnio, że jedynym ratunkiem dla Dody jest powrót do wizerunku "dziewczyny z sąsiedztwa". Czy to krok w tym kierunku?
Spójrzcie, jak łądnie pozują dla Faktu:
(Przypomnijmy - całkiem niedawno Doda nienawidziła Faktu i mówiła o jego dziennikarzach - "sfrustrowane cioty".
http://www.wrzuta.pl/film/bNu62kgAGU/)