Kamil Durczok, wspierany przez swoją byłą żonę Mariannę, walczy w sądzie o gigantyczne odszkodowanie za publikacje tygodnika Wprost. Żąda aż 9 milionów złotych (!) odszkodowania twierdząc, że molestowanie seksualne i mobbing opisany przez dziennikarzy magazynu nigdy nie miały miejsca. Co ciekawe, nie pozwał Newsweeka, który w tym samym czasie opisał w podobny sposób metody pracy Durczoka, który przez lata terroryzował swoich podwładnych.
Dzisiaj w Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyła się kolejna rozprawa. Tym razem na świadka wezwana została Marianna Dufek-Durczok, występująca w imieniu męża nie tylko na wokandzie, ale i w tabloidach. Oboje pojawili się w gmachu sądu pół godziny wcześniej, w wyśmienitych nastrojach.
Rozprawa zaczęła się o 9:30, zeznania wciąż trwają. Zobaczcie zdjęcia.