Weronika Rosati chyba nienajlepiej wspomina swoje dotychczasowe związki. Być może przez słabość do mężczyzn w wieku jej ojca. A nawet dziadka. Jej ostatni związek, z Piotrem Adamczykiem miał wyjątkowo dramatyczny przebieg. Od razu na początku ich miłości aktor spowodował wypadek samochodowy, w którym Weronika odniosła poważną kontuzję nogi. To dlatego cała Polska dowiedziała się, że są razem. Reszta związku upłynęła jej w szpitalach i na rehabilitacji. Jak wyjaśniła w jednym z wywiadów, "jej związek tego nie przetrwał".
Na dodatek Piotr podobno do tej pory zwleka z podpisaniem oświadczenia, zobowiązującego jego ubezpieczyciela do wypłacenia Rosati odszkodowania za odniesione obrażenia.
Po tym wszystkim obraził się na nią za ujawnienie w Vivie, że nie są już razem i wyznanie, że jej nie wspierał. Nie wiadomo, jak długo planował to ukrywać i czy naprawdę myślał, że nikt nie zauważy.
To wszystko doprowadziło aktorkę do gorzkiego bilansu.
Wolę uczciwych mężczyzn od fałszywych dżentelmenów - wyznaje w nowej rozmowie z magazynem Party. Zawsze po różnych przeżyciach potrzebuję czasu, żeby pobyć sama. Tak dzieje się po zakończonych relacjach z osobami, które były dla mnie ważne. Rozstania są dla mnie małą żałobą. Zawsze traktuję poważnie osoby, które wpuszczam do swojego życia, więc naturalne jest, że przeżywam gdy kończy się coś, co miało dla mnie wyjątkową wartość. Długo dojrzewam do decyzji, żeby zakończyć jakąś relację. I zawsze muszę mieć pewność, że mam ku temu konkretne powody. Nigdy nie jest to pochopne. Dla mnie związek to nic innego jak bardzo silne emocje. W ogóle w moim życiu nie ma kompromisów, półśrodków lub letniej temperatury.
Dotychczasowe nieudane związki z mężczyznami prowadzą także do smutnej refleksji, że Weronika, jak dotąd, nie spotkała jeszcze mężczyzny, z którym mogłaby myśleć o wspólnym dziecku. Wyznaje, że ma świadomość uciekającego czasu.
Są ludzie, którzy nie czują potrzeby posiadania dziecka, ale ja do nich nie należę. To jest jasne i nie ma co ukrywać, że któregoś dnia chciałabym być mamą - przyznaje Rosati. Mam 32 lata, nie mam dzieci, ale to nie jest wynikiem tego, że stanęłam przed wyborem: kariera czy potomstwo? Tak się po prostu układa w moim życiu, że na razie nie mam dziecka. Wierzę, że kiedyś będę mamą.