Hanna Lis po zwolnieniu z Panoramy szybko znalazła nową pracę. Otrzymała propozycję objęcia stanowiska redaktor naczelnej działu Styl w portalu swojego męża, Na Temat. Niestety, entuzjazmu starczyło jej tylko na... tydzień.
Dziennikarka miała zająć się rozbudową serwisu i nie ukrywała, że bardzo ją cieszy ta perspektywa - donosi Party. Mimo że pierwsze dni pracy w portalu przebiegły w miłej atmosferze, a Lis pokazała, że ma masę pomysłów, to już po tygodniu... przestała przychodzić do redakcji. Na jej miejsce wróciła osoba, która wcześniej zajmowała to stanowisko.
Nie wiadomo, o co poszło. Z niedawnych wpisów Hanny w sieci wynika, że nie we wszystkim zgadza się ze swoim politycznie pobudzonym mężem. Poróżniła ich między innymi sprawa uchodźców: Tomek i Hania Lis spierają się o... uchodźców!
Dziwnie wyszło też po wyjątkowo złośliwym wpisie Lisa, który wyśmiewał decyzję Andrzeja Dudy o przekazaniu nart na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Hania Lis nazwała takie komentarze "małostkowym hejtem".
Zadzwoniliśmy wtedy do niej. W rozmowie z Pudelkiem przyznała szczerze, że nie śledzi Twittera męża. Nie dziwimy jej się.
Być może nie dogadali się też w kwestiach redakcyjnych. Hanna mogła nie pasować do linii politycznej męża. Portal odmówił wypowiedzi na ten temat.
Spraw naszej spółki nie komentujemy publicznie - zapowiedział zastępca dyrektora zarządzającego Michał Rutkowski w piśmie nadesłanym do redakcji Party.
Na razie Hania relaksuje się w Londynie, w towarzystwie swojej przyjaciółki, Joanny Przetakiewicz.
Myślicie, że oznaki jakichś większych kłopotów? Zaskoczyłaby Was taka informacja?