Ola Kwaśniewska 16 lutego skończyła 35 lat. Wygląda na to, że już całkowicie zrezygnowała z prób zrobienia "kariery" i postanowiła żyć wygodnie z milionów, które podczas dwóch kadencji prezydenckich "odłożyli" jej rodzice.
Muzyk Kuba Badach, pod czujnym okiem teściów, którzy pilnują, by ich jedynaczce nie zabrakło luksusów, robi, co może, by zadowolić rodzinę. Dużo koncertuje, przez co ostatnio rzadko bywa w domu. Wprawdzie dzięki temu dobrze zarabia, ale Ola i tak jest niezadowolona. Sama nie ma pracy, więc siedzi w domu i się nudzi.
Przez karierę muzyczną Kuby i koncerty w całej Polsce, mają dla siebie mało czasu - potwierdza w rozmowie z tygodnikiem Na żywo znajoma Kwaśniewskiej. Ola często czuje się samotna.
Z nudów pokazuje na Instagramie zdjęcia z głupimi minami. Niedawno zamieściła zdjęcie z telewizorem, na ekranie którego widać Kubę. Ma też podobno dość pytań, dlaczego nie urodzi dziecka, skoro i tak nie ma nic innego do roboty. Podobno czuje presję ze strony mamy i tabloidów.
Zdenerwowała się, gdy jeden z nich opublikował 1 kwietnia informację, jakoby spodziewała się pięcioraczków. Wprawdzie był to primaaprilisowy żart, jednak nie rozbawił ani Oli ani jej mamy, specjalistki od emerytur.
Była prezydentowa już od kilku lat oczekuje pierwszego wnuka i denerwuje się, gdy prasa robi sobie żarty z planów macierzyńskich córki - pisze tygodnik Na żywo. W niedawno udzielonym wywiadzie była pierwsza dama stwierdziła: "Macierzyństwo to najważniejsza rzecz w życiu".
Jak widać, bycie tak bogatym i ustawionym w życiu to duża presja. Co mogłaby zrobić Ola, właścicielka pięknego domu i kilku mieszkań, żeby czuć się potrzebna i spełniona?
Niedawno tłumaczyła, że realizuje swój plan "podróży dookoła świata w etapach" ("tak banalnie" - dodała skromnie). Jak widać, nawet wydawanie pieniędzy i podróże mogą się w końcu znudzić.
Przypomnijmy: Kwaśniewska: "NIE STAĆ MNIE na podróże!"