Kim Kardashian po urodzeniu syna eksploatuje w mediach nośny temat, jakim jest utrata wagi po ciąży. Celebrytka musi się bardziej starać. W końcu jej transseksualna macocha jest oskarżona o zabójstwo zaś brat żeni się z byłą striptizerką. Dlatego niemal w każdym wywiadzie opowiada o tym, co sprzedaje najlepiej.
Kim przyznała, że stosuje dietę doktora Atkinsa i zostało jej jeszcze do zrzucenia 9 kilo. Twierdzi, że pomimo milionów na koncie i dwóch osobistych trenerów męczy się tak samo jak każda "normalna kobieta". Kilogramy nie spadają tak szybko, jak po narodzinach North. Na dodatek Kim ma zakaz ćwiczenia pośladków i obiecała mężowi, że jej pupa nie zmaleje.
Obiecałam mu, że nie będę odchudzać pośladków – powiedziała Kim w najnowszym streamie. Mój trener tak dostosował ćwiczenia, żeby moje ciało miało kształt klepsydry.
Widać, że dotrzymuje słowa.