Od kilku miesięcy Stany Zjednoczone żyją wyborami prezydenckimi, które odbędą się już w listopadzie. Z tygodnia na tydzień rywalizacja między kandydatami jest coraz ostrzejsza, a media oraz celebryci chętnie biorą udział w kampanii, popierając poszczególnych polityków. Są też tacy, którzy, podobnie jak Adele, zdecydowanie odcinają się od polityki: Adele zabroniła Donaldowi Trumpowi używać jej piosenek w kampanii wyborczej!
Od kilku dni głośno jest o aktorce Rosario Dawson, która została aresztowana na schodach Kapitolu za protestowanie razem z 800 innymi osobami. Dawson popiera ruch o nazwie Democracy Spring, sprzeciwiający się coraz większej korupcji w wyborach prezydenckich. Aktywiści tłumaczą, że amerykańska demokracja została wypaczona przez wielki biznes i interesy partii, które nie dopuszczają do głosu innych kandydatów.
Chciałam być z ludźmi, którzy codziennie narażają swoje życie dla innych. Chciałam zwrócić uwagę na problem, bo uważam, ze jest on bardzo ważny - wyjaśniła Dawson. Myślę, że naprawdę można zabrać pieniądze z dala od polityki i zorganizować uczciwe wybory, w którym wyłoni się prawdziwy przywódca.
Jak poinformowała policja, Rosario Dawson musi zapłacić 50 dolarów grzywny. Ze względu na małą szkodliwość protestów, ani ona, ani żaden z pozostałych uczestników nie poniosą większych konsekwencji.