Anita Lipnicka i John Porter rozstali się w czerwcu zeszłego roku. Jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem rozstania, Porter zamieścił na facebooku zachęcający wypis, w którym ogłosił, że jest wolny i do wzięcia. Zobacz: Były mąż Lipnickiej szuka nowej dziewczyny... na Facebooku!
Po rozstaniu zaś zaczął imprezować z Nergalem, podczas gdy Anita samotnie walczyła z rakiem ślinianki. Zobacz:Anita Lipnicka o nowotworze: "Jestem gotowa odejść w każdej chwili"
Podobno miała do byłego partnera żal o to, że po tylu wspólnie spędzonych latach, tak szybko o niej zapomniał. Na szczęście czas zaleczył rany. Podobno Lipnicka rozważa nawet zaproszenie Portera do udziału w jubileuszowej trasie koncertowej, zaplanowanej na jesień. Lipnicka będzie świętować 20-lecie solowej kariery.
Anita słyszy od organizatorów, że powinna zaśpiewać z nim chociaż jedną piosenkę, na przykład słynne Bones of Love” - ujawnia w rozmowie z Faktem znajoma piosenkarki. Rozstali się w gniewie, ale teraz jest między nimi spokojniej. A udział Johna na pewno przyniósłby trasie koncertowej większy rozgłos, za czym poszłaby sprzedaż biletów.
Nie wiadomo tylko, co na to nowa dziewczyna Portera, malarka Alicja Domańska. Od czasu rozstania muzyka z Anitą to ona jest jego "muzą". Obecnie jeżdżą po cały kraju ze swoim muzyczno - malarskim widowiskiem Alice Left Wonderland. Polega ono na tym, że Porter gra, zaś Domańska rozstawia sztalugi i maluje do jego muzyki. Podobno towarzyszą temu wielkie emocje. Takie, jak przed laty towarzyszyły wspólnym występom Lipnickiej i Portera.