Tygodnik Świat i Ludzie twierdzi, że za szybkie odpadnięcie Kasi Figury z Tańca z gwiazdami odpowiada stres, którego źródłem był... Rafał Maserak. Znajoma aktorki mówi:
Od początku był niezadowolony z Kasi. Krytykował ją, że wszystko robi nie tak. Obrażał się na nią, wychodził z próby i trzaskał drzwiami. Potem wracał i przepraszał. I tak w kółko.
Były chłopak Małgorzaty Foremniak podobno znęcał się nad swoją uczennicą wytykając jej, że nie ma za grosz talentu i mówił wprost, że wolałby tańczyć z Magdą Walach, która lepiej radzi sobie na parkiecie. Figura nie poddawała się łatwo. Podobno wstawała o świcie, żeby jeszcze przed treningiem poćwiczyć na siłowni. Zatrudniła osobistą trenerkę, która miała dbać o jej kondycję i dietę. Jadła tylko ryby i warzywa. Przed zajęciami z Maserakiem, aktorka brała lekcje u innego tancerza, żeby przyjść na trening przygotowana.
Kasia jako profesjonalistka na trening chciała przyjść już z wyuczonymi krokami - mówi jej znajoma. Jak widać operacja "wyrwij pół miliona od TVN" była naprawdę solidnie przemyślana. Zawiodły nerwy.
Zaszkodził jej brak pewności siebie - ocenia profesjonalny tancerz. Była spięta, nie potrafiła się wyluzować.
Co spowodowało większy stres? Świadomość, że walczy o pół miliona czy niecierpliwy partner?