TVN nie ma ostatnio szczęścia do seriali. Czasy takich hitów jak Przepis na życie, Brzydula czy Prawo Agaty, mogących poszczycić się oglądalnością sięgającą 3 milionów widzów, to już najwyraźniej przeszłość. Od tamtej pory stacja zalicza cios za ciosem.
Złą passę rozpoczął serial Sama słodycz z Piotrem Adamczykiem w roli głównej. Został zdjęty z anteny po 13 odcinkach. Taki sam los spotkał dwa seriale komediowe: Nie rób scen i Mąż czy nie mąż. O tych produkcjach pewnie nawet ekipa wolałaby zapomnieć. Jesienią zeszłego roku stacji udało się zmarnować kupiony od Australijczyków format, który tam był absolutnym hitem. Niestety, "kreatywna adaptacja", emitowana w Polsce pod tytułem Aż po sufit, przetrwała tylko jeden sezon. Oficjalnie z powodu "złej atmosfery" wokół Cezarego Pazury.
Jak donosi Fakt, kolejna do likwidacji jest Singielka. Jak ujawniają pracownicy TVN-u, dni produkcji są policzone.
Singielka nie zarabia na siebie - potwierdza osoba z ekipy seriali. Oglądalność jest daleka od oczekiwań. Szukane są nowe propozycje na jesień w jej miejsce.
To z pewnością kiepska wiadomość dla odtwórczyni głównej roli, Pauliny Chruściel, a także dla Izy Kuny, Filipa Bobka, Mikołaja Roznerskiego i Mikołaja Krawczyka, który właśnie szuka z nową dziewczyną większego mieszkania. Zobacz: Krawczyk i Juszczak szukają wspólnego mieszkania
Jednak najbardziej załamana jest ponoć Julia Kamińska.
Jej partner pisze tam scenariusz, a ona gra jedną z głównych ról - przypomina informator tabloidu. I też napisała kilka odcinków. Byli bardzo zżyci z tym projektem i nie rozumieją, dlaczego nie powtórzyli sukcesu Brzyduli.
Stacja pracuje nad drugim sezonem.