Odkąd okazało się, że na byciu szafiarką można w prosty sposób zarobić miliony, coraz więcej osób próbuje takiego sposobu na karierę. Wystarczy wyzbyć się prywatności i regularnie robić zdjęcia. Z czasem konkurencja zrobiła się tak duża, że kolejne blogerki modowe szukają oryginalnego pomysłu na siebie i przekraczanie kolejnych granic.
Ostatnio pojawiły się kontrowersje wokół Amy McIndewar, blogerki ze Szkocji, która postanowiła, że gwiazdą jej konta na Instagramie będzie jej 11-miesięczna córka, Mya Byrne. 20-latka przebiera ją w małe wersje ubrań dla dorosłych, w tym w kostiumy kąpielowe czy stroje o kroju podkreślającym "biust".
Konto Amy ma już ponad 120 tysięcy "fanów", wśród których znalazła się Khloe Kardashian. Wielu internautów krytykuje jednak pomysł Szkotki na karierę kosztem córki. Twierdzą, że seksualizuje swoją córkę sugerując, że jej ciało w ogóle może być traktowane jak ciało "małej kobiety". Podkreślają też, że brak prywatności w przypadku małego dziecka naraża je na niebezpieczeństwo oraz nadużycia w Internecie.
Miałam kilka negatywnych komentarzy od ludzi, którzy twierdzą, że seksualizuję córkę, ale się z nimi nie zgadzam - tłumaczyła się Amy na Instagramie. Po jednym negatywnym komentarzu pojawia się setka pozytywnych. Niektórzy po prostu nie rozumieją tego, co robię.
Zobaczcie zdjęcia publikowane przez McIndewar. Rzeczywiście przesadza?