Dwa lata temu media szczególnie zainteresowały się nową figurą Ewy Farnej. Piosenkarka przytyła, co spowodowało lawinę niezbyt pozytywnych komentarzy. Rozczarowani byli zwłaszcza czescy dziennikarze, którzy naśmiewali się z piosenkarki pisząc, że wygląda jak "dwie Ewy". Farna konsekwentnie zbywała podobne uwagi stwierdzeniami, że akceptuje swoje ciało i nie uważa, że wygląda źle. W wywiadach podkreślała, że czuje się świetnie, a obraźliwe komentarze nie robią na niej wrażenia. Przypomnijmy: Farna: "NIE BĘDĘ SIĘ GŁODZIĆ! Mój tyłek jest fajny"
Wczoraj Ewa była jedną z gwiazd gali Fryderyków, która odbyła się w warszawskim Teatrze Polskim. Piosenkarka pokazała się na imprezie w bordowym komplecie złożonym z wąskich spodnich i przedłużonej marynarki z czarnym wykończeniem. Uwagę przykuł zwłaszcza imponujący dekolt Ewy, który podkreśliła jeszcze długim łańcuszkiem zwieszającym się do pasa.
Zobaczcie zdjęcia. Widać, że trochę schudła?