Paris Hilton nie pamięta już chyba, jak to jest nie być sławną. Niemal każdego dnia zdjęcia dziedziczki fortuny trafiają do tabloidów, w przerwach sama zapełnia nimi swoje konto na Instagramie. Kilka dni temu dała się sfotografować w przezroczystej prowokującej kreacji na festiwalu Coachella. W środę wieczorem wróciła do Hollywood, by wziąć udział w bankiecie filmowym, co również nie umknęło fotoreporterom.
Wczoraj została "przyłapana" na spacerze w Beverly Hills. Paris spacerowała z psem i kupowała kawę w efektownej kwiecistej sukience w "hipisowskim" stylu. Stylizacji dopełniała opaska na włosach i ciemne okulary. Oprócz psa towarzyszyły jej nieodłączny iphone.
Zobacz też: Paris wynalazła... lampę do selfie!