Adam Kraśko, znany z tego, że nie znalazł żony w "misyjnym" show TVP, od kilku lat bezskutecznie walczy z nadwagą. Niestety, nie pomogły mu nawet treningi do programu Celebrity Splash.
Rolnik bez żony co chwila ogłasza, że lada moment weźmie się za siebie, jednak do tej pory nic z tego nie wynikało. Ostatnio nastąpił przełom: na początku kwietnia poinformował w tabloidzie, że wybiera się na wczasy odchudzające, gdzie podda się oczyszczaniu jelit i wątroby. Przypomnijmy: Adam Kraśko znowu się odchudza: "Przejdę oczyszczanie jelit i wątroby"
Wczasy jeszcze trwają, ale Adam już donosi o efektach w rozmowie z tygodnikiem Rewia. Nie szczędzi przy tym apetycznych szczegółów.
Samo oczyszczanie jelit i wątroby przyniosło mi ulgę i zabrało 3 kilogramy - chwali się w tabloidzie. Czuję też, że oczyszczona wątroba pracuje lepiej. Nie chodzi tylko o zrzucenie zbędnych kilogramów, ale o regenerację organizmu, który na tej diecie potrafi leczyć się sam. A ja przez otyłość, złe nawyki żywieniowe i papierosy chorowałem. Hitem jest gorąca woda z imbirem i cytryną. Zdarza się, że to ja serwuję ten napój koleżankom, które odchudzają się tu razem ze mną.
Na diecie owocowo-warzywnej Kraśko schudł już 12 kilogramów i nie zamierza na tym poprzestać. Zwłaszcza że najwyraźniej przeszedł także przemianę duchową.
Już wiem, jak mięso osłabia organizm, mleko też bywa trucizną, a cukier to wróg numer jeden - tłumaczy w tabloidzie. Człowiek, owszem, może sobie pozwolić na zjedzenie od czasu do czasu kotleta albo deseru, ale pod warunkiem, że dostarcza organizmowi dużej ilości warzyw, zwłaszcza kapusty. Sześć kilometrów marszu dziennie to norma.
Gratulujemy. Może pora na udział w kolejnym "misyjnym" show, tym razem o odchudzaniu?