Tomasz Karolak przez wiele lat robił wszystko, by koledzy przypadkiem nie pomyśleli, że się ustatkował. W wywiadzie dla Gali chwalił się, że budzi powszechny podziw tym, że "się tak fajnie ustawił":
Przed Violką nigdy nie ukrywałem, że wciąż szukam - wyjaśnił beztrosko w wywiadzie. I w związku z tym niczego jej nie obiecywałem. Koledzy mówią mi: "Ale ty się fajnie ustawiłeś - mieszkasz oddzielnie, masz piękną kobietę, dzieci, a jednocześnie jesteś luzak".
Przypomnijmy: Karolak znów poniża Kołakowską?
Jednak po narodzinach drugiego dziecka i ostatecznym rozstaniu z Magdaleną Boczarską, która rzuciła go dla Mateusza Banasiuka, Tomasz postanowił trochę spoważnieć.
Czasy szalonych zabaw już minęły. Teraz trochę spoważniałem. Odkąd mam dzieci, jestem bardziej odpowiedzialny. Ostatnia najbardziej szalona impreza, na jakiej się bawiłem, to były wspólnie wyprawione 40. urodziny moje i Małgosi Kożuchowskiej. Świętowaliśmy przez dwa dni - ujawnia aktor w rozmowie z Super Expressem. Mam też świadomość, że grając w serialu prorodzinnym, muszę świecić dobrym przykładem. Popularność też nie przewróciła mi w głowie. Nie czuję się od nikogo lepszy. Nigdy nie wsiadam za kierownicę po alkoholu. Jak za dużo wypiję, to zamawiam taksówkę i grzecznie wracam do mieszkania. Wiem, że ludzie mi się przyglądają.
To akurat dobrze. Zwłaszcza odkąd Joanna Liszowska wsiadła po pijaku do auta i staranowała dwa inne samochody, a jej przyjaciółka, Katarzyna Skrzynecka ujawniła, że "90% celebrytów miało setki takich sytuacji".