Beyonce przyzwyczaiła swoich fanów, że od kilku lat jej nowe projekty muzyczne pojawiają się na rynku niezapowiedziane, co nie przeszkadza jej w osiąganiu świetnych wyników sprzedaży. Informacje, że premiera jej nowej płyty może nastąpić "lada dzień" pojawiały się już od kilku miesięcy, piosenkarka jednak czekała na odpowiedni moment. Podobno chciała uszanować powrót Adele do show biznesu. Zobacz: "Beyonce wstrzymała premierę płyty, żeby Adele mogła błyszczeć"
Wczoraj amerykańskie HBO wyemitowało godzinny film pt. Lemonade, w którym Beyonce zaprezentowała nowe piosenki. Tuż po jego zakończeniu w należącym do Jaya-Z serwisie streamingowym pojawił się szósty studyjny album pod tym samym tytułem. Póki co można go ściągnąć za darmo.
Lemonade jest "płytą wizualną", zawiera teledyski-rozdziały o tytułach takich jak Intuicja, Zaprzeczenie, Apatia, i… Zmartwychwstanie. Na samym początku Beyonce pyta: Zdradzasz mnie?, później ostrzega: Nie jesteś mężem zwykłej dziwki, chłopaczku!, a następnie zapowiada: Mnie i mojemu chłopakowi nic się nie stanie, będziemy żyć długo i szczęśliwie. (...) Czas leczy rany. Zaczniemy wszystko od nowa.
Fani natychmiast orzekli, że Lemonade opowiada o zdradach Jaya-Z, które miały zaprowadzić parę na skraj rozwodu. Niełatwo jednak zakończyć małżeństwo, które generuje ogromne zyski - Knowles i Carter postanowili więc pojechać we wspólną trasę i zarobić jeszcze więcej. Kontrowersyjny album jest dobrym pomysłem na promocję serwisu należącego do rapera, który nie radzi sobie na bardzo konkurencyjnym rynku streamingowym.