Zanim Sarah Larson została dziewczyną zabójczo przystojnego George'a Clooneya, uwielbiała ostre imprezy z przypadkowo spotkanymi mężczyznami i kobietami. Była kelnerka szalała we wszystkich znanych nocnych klubach, a jej wyczyny często kończyły się w łóżku przygodnie spotkanego faceta.
Dla Sarah liczyła się przede wszystkim dobra zabawa. Ona po prostu kochała zwariowane życie, jakie prowadzi się w Las Vegas. Nigdy nie była nieśmiałą cnotką i zdarzało się jej publicznie obnażać. Lubiła pokazywać swój zgrabny tyłeczek i nie czuła przy tym zakłopotania. Taką właśnie, pijaną i półnagą Sarah zapamiętano w Vegas. Nie wiem, czy dawni kumple rozpoznaliby ją teraz. Elegancka dama ubrana w kreację od Valentino, która dumnie kroczy obok Georga Clooneya podczas rozdania Oscarów, to już zupełnie inna Larson - opisuje dawne życie Sarah jeden z właścicieli nocnych klubów.
Metamorfoza byłej kelnerki jest zdecydowanie bardziej udana niż "przemiana" Frytki. Obie chcą teraz uchodzić za damy, ale z Georgem Clooneyem u boku jest to o wiele łatwiejsze.