Weronika Rosati po rozstaniu z Piotrem Adamczykiem długo zwlekała z nowym związkiem. Jak wyjaśniła w wywiadzie, zawiodła się na "fałszywym dżentelmenie". Zobacz: Rosati o Adamczyku: "Wolę uczciwych mężczyzn od fałszywych dżentelmenów"
Rozstanie z Adamczykiem okazało się wyjątkowo niemiłe. Aktorka, po pięciu operacjach, została ze świadomością, że prawdopodobnie już nigdy nie odzyska sprawności sprzed wypadku. Trudno się dziwić, że po tych smutnych przeżyciach potrzebowała trochę oddechu.
Na szczęście na jej drodze pojawił się ortopeda Robert Śmigielski. Poznali się 2 lata temu, gdy ratował uszkodzoną stopę Adamczyka, potem jednak ich drogi się rozeszły. Przypomnijmy: Chłopak Rosati uratował nogę Adamczyka
Kiedy spotkali się ponownie, Weronika nie ukrywała radości. Podobno, mimo dzielącej ich osiemnastoletniej różnicy wieku, świetnie się dogadują. Rosati nie przeszkadza również to, że Śmigielski jest świeżym rozwodnikiem i ma czworo dorosłych dzieci. Ostatnio, jak donosi Fakt, postanowili zamieszkać razem. Uznali, że tak będzie łatwiej, bo są zbyt zajęci, by umawiać się na mieście.
Weronika i Robert postanowili, że nie ma co zwlekać i pora zamieszkać razem - ujawnia w rozmowie z tabloidem znajomy aktorki. To bardzo ułatwi im życie. Śmigielski, jako jeden z najbardziej cenionych ortopedów w Polsce przyjmuje pacjentów od świtu do nocy, zaś Rosati nie dość, że biega z jednego planu zdjęciowego na drugi, to jeszcze musi wygospodarować codziennie godzinę na rehabilitację nogi.