Michał Figurski po opuszczeniu szpitala, do którego trafił we wrześniu zeszłego roku z wylewem krwi do mózgu, na szczęście wraca już do zdrowia i do pracy. Na początek Michał chce spróbować swoich sił w radiu, a z powrotem do telewizji poczekać na dalsze rezultaty rehabilitacji. Po wylewie musiał bowiem uczyć się od nowa najprostszych codziennych czynności. Bardzo go w tym wspierały trzy najważniejsze kobiety w jego życiu: córka Sonia, była żona Odeta Moro i nowa partnerka Jagna Błażejewska.
Dziennikarz nazywał ją swoim "aniołem stróżem". Niestety, ostatnio coś się między nimi popsuło i Jagna wyprowadziła się z mieszkania Michała. Zobacz: Jagna zostawiła Michała Figurskiego? "Wyniosła się z mieszkania, które razem zajmowali"
Były przyjaciel Figurskiego, Kuba Wojewódzki z właściwym sobie wdziękiem, skomentował ten fakt w tygodniku Polityka:
Szok. Jak doniosły media, partnerka Michała Figurskiego, Jagna Błażejewska zostawiła sparaliżowanego dziennikarza, najpewniej zabierając mu rozrusznik serca i sztuczną nerkę. Znając Michała, to on nie odszedł pierwszy tylko dlatego, że nie mógł się ruszać.
Czyli żarty z choroby Figurskiego nie wychodzą z mody… Zobacz:"ŻYCZĘ CI, ŻEBYŚ UMARŁ Z PENISEM KAMMELA. Dereszowska jest tak drewnianą aktorką, że aktorzy MUSZĄ WYCIĄGAĆ DRZAZGI Z FIUTA"
Odejście Jagny wywołało spekulacje, czy między Michałem i Odetą na pewno wszystko skończone. Moro apeluje w Super Expressie, by nie przypisywać jej przyjacielskim relacjom z Michałem dodatkowego znaczenia.
Nie, nie, nie. Cały czas jesteśmy w dobrych relacjach, Michał może liczyć na moje wsparcie. Tutaj nic się nie zmieniło. I to tyle - zapewnia stanowczo. Wspieram go i myślę, że tutaj należy postawić kropkę.