Marcin Mroczek od dawna marzył, by zostać ojcem. Podobno od razu po ślubie w lipcu 2013 roku rozpoczęli z żoną starania, jednak początkowo bez efektów. W końcu aktor postanowił, jak to teraz jest modne w show biznesie, zawierzyć Bogu. Tę metodę chwalą także Małgorzata Kożuchowska oraz Radosław Pazura z żoną.
W sierpniu zeszłego roku Mroczek wybrał się na pieszą pielgrzymkę do Częstochowy w intencji swojego ojcostwa. Plan się powiódł. Zaraz po powrocie do domu dowiedział się, że jego żona Marlena oczekuje właśnie ich pierwszego dziecka.
Po narodzinach syna, Marcin dosłownie oszalał na jego punkcie. W internecie zamieścił zdjęcia, z których wynika, że w przeciwieństwie do wielu ojców celebrtów spędza z nim dużo czasu. Zobacz:Mroczek: "Najcudowniejsze 3 miesiące za nami!"
Znajomi Mroczka zapewniają w tygodniku Gwiazdy, że rzeczywiście tak jest. Podobno Marcin wstaje do synka w nocy, karmi go, kąpie, przewija i spędza godziny na spacerach z wózkiem. Ma też nadzieję, że jeśli się sprawdzi przy pierwszym dziecku, łatwiej mu będzie namówić żonę na kolejne.
Marcin w pełni zaangażował się z opiekę nad Ignasiem - potwierdza informator tabloidu. Jego żona ma dużo szczęścia, bo nie każda kobieta może liczyć na pomoc w taki wymiarze. Marcin zawsze chciał mieć dużą rodzinę.