Minione miesiące okazały się kolejnym przełomem w życiu Bartosza Węglarczyka. Dziennikarz przewidywał, że tak będzie. Przed świętami kupił nawet pierścionek zaręczynowy. Jednak sytuacja rozwinęła się w zupełnie przeciwnym kierunku niż się spodziewał.
Tuż przed świętami na facebookowym profilu Bartosza Węglarczyka pojawiło się zdjęcie pierścionka od Tiffany'ego z podpisem - Mój plan na przyszły rok. Skoro piszę o nim w Wigilię, to znaczy, że się powiedzie. Trzymajcie kciuki. Pod wpisem pojawiły się gratulacje od znajomych dziennikarza, jednak krótko potem zdjęcie zniknęło z jego profilu. Okazało się, że ukochana Węglarczyka, była kandydatka SLD na prezydenta, Magdalena Ogórek bez entuzjazmu zareagowała na zapowiedź zaręczyn. Początkowo znajomi pary mieli jeszcze nadzieję, że Bartosz i Magda ukrywają swoją miłość, by nie drażnić męża Magdaleny tuż przed rozwodem, jednak szybko wyszło a jaw, że żadnego rozwodu nie będzie.
Ogórek rzuciła Węglarczyka i wróciła do męża. Tegoroczne walentynki spędzili już razem. Zobacz: Ogórek rzuciła Węglarczyka! Wróciła do męża
Po rozczarowaniu miłosnym Węglarczyk postanowił szukać zapomnienia w pracy. Niestety, zapomniał przy okazji o kontrakcie podpisanym w TVN-em. Kiedy więc zgodził się zostać dyrektorem programowym Onetu, dyrektor TVN-u, Edward Miszczak zwolnił go z pracy. O powrocie nie ma już raczej mowy. Na miejsce Bartosza przyszedł bowiem Piotr Kraśko, który, zdaniem wielu widzów, radzi sobie znacznie lepiej.
Po tych wszystkich zawirowaniach życiowych Węglarczyk postanowił skupić się, dla odmiany, na sprawach, które dadzą się kontrolować. Czyli na swojej wadze.
Bartek ćwiczy pod okiem trenera personalnego - ujawnia z rozmowie z tygodnikiem Na żywo znajomy dziennikarza. Przeszedł też na dietę pudełkową. Firma cateringowa dostarcza mu pięć zbilansowanych posiłków.