Ewa Minge kiepsko znosi komentarze dotyczące "poprawiania urody". Jednego z chirurgów plastycznych pozwała nawet do sądu - musiała potwierdzić w sądzie, że nie przeszła żadnej operacji… Zapewnia, że "oryginalny" (i wciąż zmieniający się) wygląd zawdzięcza "tatarskim" przodkom. Kolejną odsłonę wpływu genów na twarz projektantki mogli zobaczyć w zeszłym tygodniu w Urzędzie Miejskim w Zielonej Górze.
Zobacz: Poznajecie Ewę Minge? (ZDJĘCIA)
Dzisiaj Ewa postanowiła zrobić niespodziankę swoim fanom i zamieściła na Facebooku zdjęcia z majówki. Zachowujemy oryginalną pisownię:
A my dzisiaj tak!!!!! Przerwa niedzielna w robocie - a wieczorem docierają posiłki na poniedziałkowy armagedon. póki co opalanko
Zobaczcie, jak radzi sobie ze selfie-stickiem.