Gościem wczorajszego odcinka Kuby Wojewódzkiego była Jessica Mercedes. To już druga jej wizyta w programie - pierwszy raz pojawiła się tam w 2013 roku. Wtedy jeszcze zapewniała, że "na wszystko, co chciała sobie kupić, musiała zarobić". Jak widać, sporo się od tego czasu zmieniło. Zobacz: Mercedes u Wojewódzkiego: "Pracuję OD 13. ROKU ŻYCIA! Staram się czytać książki"
Wojewódzki postanowił zapytać Jessikę o "aferę", dzięki której Viola Kołakowska została zaproszona do Dzień Dobry TVN. "Kochanka, partnerka, konkubina" Tomasza Karolaka, jak określił ją prowadzący, nazwała blogi modowe "reklamową prostytucją", a najbardziej znienawidzone szafiarki, między innymi Jessikę, sparodiowała na swoim kanale na youtube. Jak wyjaśniała, zrobiła to "z niezgody na głupotę" i przepowiedziała szafiarkom szybki koniec kariery
Reklamowa prostytucja - nie zgadzam się z tym - skomentowała Jessica. Nie wiem, dlaczego jakaś osoba zarzuca młodym dziewczynom, które wszystko osiągnęły same, takie rzeczy. Może to przez siedzenie w domu z dziećmi? Każdy powinien rozwijać się w takim kierunku, który mu najbardziej odpowiada. Może tej pani jest przykro, że nie współpracuje z takimi markami jak Yves Saint Laurent. Dla mnie najważniejsze jest to, że doceniają mnie specjaliści w branży. Nie będę się przejmować, że jakaś pani Viola siedzi w domu i tak mówi - zapewniała i dodała, że znów była gdzieś "jedyna", w czym od dłuższego czasu ścigają się z Maffashion: Byłam jedyną polską blogerką na najważniejszych światowych pokazach, jak Chanel, Givenchy, Fendi. To jest wyróżnienie, bo na takich pokazach pokazują się najważniejsze osoby, związane z modą, redaktorzy największych światowych magazynów mody, a teraz mi też dali taką możliwość. To jest ogromne osiągnięcie. Byłam też jedyną Polką, która wzięła udział w kampanii Guessa. Kiedy byłam na Coachelli, wyróżnili moją stylizację. To się może wydawać błahe, ale oni mi robili zdjęcia, nie wiedząc, kim jestem. Staram się promować Polskę na świecie.
Przypomnijmy, jak Jessika i Maff "promowały" Polskę w Kalifornii: Coachella 2016: Maffashion czy Jessica Mercedes? (ZDJĘCIA)
Szafiarka chętnie opowiadała o swoich sukcesach, jednak bardzo starannie unikała odpowiedzi na pytanie o zarobki. I to mimo tego że Wojewódzki próbował ją ośmielić, ujawniając, że jego najwyższa dniówka wyniosła 500 tysięcy złotych. Zapewniła tylko, że nie bierze ubrań od firm, z którymi współpracuje.
Kurczę, ja nie lubię mówić o pieniądzach - odpowiedziała wymijająco. Dla mnie największym osiągnięciem jest kiedy osiągnie się coś, czego nie da się kupić. Tych publikacji w Vogue, greckim czy rosyjskim Elle nie da się kupić. Jestem jedną z niewielu blogerek, która wszystko sama kupuje albo szyje. I dlatego, chociaż pokazuję także elementy luksusowe, dziewczyny mnie lubią. Nigdy nie mówiłam, że nie zarabiam. Ale najważniejsze, żeby działać tak, żeby praca była jednocześnie biznesem i pasją. Cały czas trzeba się rozwijać. Byłam z Intimissimi na Santorni, na tych najważniejszych pokazach w Paryżu i Mediolanie, potem Los Angeles, Palm Springs, Wielki Kanion, za tydzień jadę z Chanel do Grasse. Nie można bagatelizować, że jestem młoda i głupia, bo się modą zajmuję.
Przypomnijmy, że Jessiki broniła również, dość niespodziewanie, Karolina Korwin-Piotrowska. Zobacz: Korwin Piotrowska odpowiada Kołakowskiej: "DO ROBOTY SIĘ WZIĄĆ! Sama nie zrobiła kasy na blogu"