Polskie blogerki modowe - szczególnie te "luksusowe", jak Jessica "Multipla" Mercedes czy Julia "Maffashion" ze Złotowa - prześcigają się w byciu "pierwszymi" bądź "jedynymi". Najczęściej chodzi o współprace z markami odzieżowymi, które dają im ubrania, buty oraz dodatki i regularnie wysyłają na wakacje czy festiwale muzyczne. Byciem "pierwszą i jedyną" na pokazach mody w ramach Fashion Weeków pochwaliła się wczoraj u Kuby Wojewódzkiego Jessica Mercedes.
Byłam jedyną polską blogerką na najważniejszych światowych pokazach, jak Chanel, Givenchy, Fendi - szczyci się Jessica. To jest wyróżnienie, bo na takich pokazach pokazują się najważniejsze osoby, związane z modą, redaktorzy największych światowych magazynów mody, a teraz mi też dali taką możliwość. To jest ogromne osiągnięcie.
Wypowiedź szafiarki wywołała niemałe zamieszanie wśród polskich dziennikarzy modowych. Najbardziej oburzona jest Kasia Borowicz, była Miss Polonia, która od 9 lat relacjonuje największe imprezy modowe świata.
Kiedy robie reportaze zza kulis mediolanskiego fashion weeku, siedze w piewszych rzedach na pokazach, znam osobiscie projektantow i top modelki, a podobno wczoraj w programie u Kuby Wojewodzkiego padly slowa polskiej bloggerki Jess, ze byla jedyna Polka na najwazniejszych swiatowych fashion weekach… - napisała na swoim profilu. Mega parcie na bycie znana i numer jeden, czy po prostu slaba wiedza na temat tego o czym sie opowiada?
Wygląda też na to, że Jessica nie ma zbyt wielkiego poważania wśród osób profesjonalnie zajmujących się modą.
Jessi jest no-namem, relacjonowała pokazy dla sklepu Vitkac, który jako kupiec miał zaproszenia na wszystko - tłumaczy w rozmowie z Pudelkiem osoba z branży. Żadnej ciężkiej i rzetelnej pracy. Jest tylko posłańcem swoich reklamodawców.
Przypomnijmy dwa największe sukcesy Jessiki - w tym bym była naprawdę "pierwsza w Polsce": Maffashion żali się, że... Jessica Mercedes ukradła jej pomysł na fryzurę!