Kłopoty stadnin koni w Janowie Podlaskim i Michałowie zaczęły się na początku tego roku, gdy decyzją nowych władz Agencji Nieruchomości Rolnych przeprowadzono drastyczną wymianę kadr. Doświadczonych pracowników z kilkunastoletnim doświadczeniem w hodowli koni zamieniono na młodszą dyrekcję. O sprawie pewnie nie zrobiłoby się tak głośno, gdyby nie wypadek, jaki dotknął dwie klacze Shirley Watts, milionerki i żony perkusisty The Rolling Stones, Charliego Wattsa.
Watts była od lat wierną klientką stadniny w Janowie Podlaskim. Na przestrzeni czterech lat kupiła w niej klacze za ponad 900 tysięcy euro. Zwierzęta przebywały w Janowie w ramach dzierżawy. Niestety, niedawno klacze Amra i Preria zmarły na skutek martwicy jelit. Shirley Watts zabrała pozostałe konie i zapowiedziała konsekwencje prawne.
Jak poinformowała wczoraj radio RMF FM, właśnie pozwała stadninę koni w Janowie. Nie zdradziła jednak, czego będzie domagać się w sądzie.
Wszczęliśmy postępowanie prawne przeciwko stadninie w Janowie Podlaskim - powiedziała Shirley Watts.
Można domyślać się, że pozew opiewa na gigantyczną kwotę: dwa konie Watts były warte blisko pół miliona euro.
W ubiegłym tygodniu stadnina w Janowie Podlaskim miała też kłopoty z corocznym konkursem koni arabskich Pride of Poland, bo dotychczasowy organizator wydarzenia wycofał się z umowy na 2016 rok.