Natalia Siwiec i Mariusz Raduszewski wzięli ślub przed 4 laty temu w Las Vegas. Czyli jeszcze przed wielką karierą Natalii, rozpoczętą na Stadionie Narodowym podczas meczu Polska - Rosja w czerwcu 2012 roku. Nigdy jednak nie zalegalizowali swojego małżeństwa w Polsce. Z czasem, gdy kariera Siwiec nabierała rozpędu, uznali nawet, że to lepiej, że nie mają ślubu. Dzięki temu będą mogli urządzić wystawne wesele w Polsce i potraktować je jako element promocji Natalii w show biznesie.
Miało to się stać jeszcze w tym roku, jednak Siwiec przestraszyła się konkurencji ze strony Małgorzaty Rozenek i Agnieszki Szulim. Zobacz: Natalia Siwiec: "Ślubu nie będzie"
Jednak mimo że nie są z Mariuszem formalnie małżeństwem, do niedawna nosili obrączki. Niestety, podczas jednej z egzotycznych podróży Natalii, wydarzyła się tragedia.
W Tajlandii, podczas sesji zdjęciowej kostiumów kąpielowych, musiałam ją zdjąć - wspomina celebrytka w rozmowie w Super Expressem. Została w hotelu. Przez tydzień o niej nie myślałam, a jak się pakowałam, to zauważyłam, że zniknęła. Ktoś ją musiał ukraść. Mariusz na szczęście się nie zezłościł. Na znak solidarności również swojej nie nosi. Płakałam po jej stracie. Kiedyś na pewno kupimy sobie nowe, ale to już nie będzie to samo.