"Dobra zmiana" według Prawa i Sprawiedliwości oznacza nie tylko nominowanie Jacka Kurskiego na szefa Telewizji Polskiej czy wprowadzenie zakazu przerywania ciąży, ale także przetasowania w strukturze rządu i podległych mu urzędów. Premier Beata Szydło zdecydowała niedawno o zmianie nazwy pełnomocnika ds. równego traktowania kobiet i mężczyzn - urząd nazywa się obecnie "pełnomocnik ds. społeczeństwa obywatelskiego i równego traktowania", a objął go Wojciech Kaczmarczyk.
Chociaż funkcję swoją pełni od stycznia, głośno o Kaczmarczyku zrobiło się dopiero teraz. Wszystko za sprawą dyskusji na Facebooku, w trakcie której, jako urzędnik, odpowiadał na pytania dotyczące wolności gospodarczej i świadczenia usług.
Zarówno kupującego, jak i sprzedawcy nie można zmusić do zawarcia transakcji, której nie chce - napisał Kaczmarczyk. Jedna z dyskutujących osób zapytała więc, czy to oznacza, że hotelarz może odmówić świadczenia usługi osobie czarnoskórej.
Nie sądzę, aby prawo powinno tu cokolwiek nakazywać albo zakazywać - odpowiedział pełnomocnik. Przeregulowanie wolnego rynku jest zawsze niekorzystne ze społecznego punktu widzenia. (...) Inaczej oczywiście rzecz się ma z dobrami o szczególnym znaczeniu jak np. woda, energia, przestrzeń publiczna, w tym także transport, do których dostęp nie może być limitowany którąkolwiek z przesłanek, oraz usługami, w świadczeniu których wolny rynek zawodzi, jak edukacja, ochrona zdrowia, świadczenia społeczne.
Wpis Kaczmarczyka wywołał burzę, a on sam poczuł się zobowiązany do wytłumaczenia w odrębnym oświadczeniu.
Oczywistym jest, że osoba czarnoskóra w Polsce cieszy się pełnią praw zagwarantowanych przez Konstytucję RP, a także korzysta ze słusznej ochrony zgodnie z przepisami ustawy z 2010 r. o wdrożeniu niektórych przepisów UE w zakresie równego traktowania - napisał. Dyskusja potoczyła się w zupełnie niewłaściwym kierunku. Pisząc wyraźnie, że FUNDAMENTALNIE NIE ZGADZAM SIĘ, ABY KTÓRAKOLWIEK Z PRZESŁANEK STANOWIŁA PODSTAWĘ DO ODMOWY ZAWARCIA UMOWY wyraziłem jednocześnie pogląd, że prawo nie powinno w tym przypadku prowadzić do absurdów, takich jak sytuacja w jakiej znaleźli się przedsiębiorcy w Wielkiej Brytanii po wprowadzeniu bardzo szeroko ingerującego w wolność świadczenia usług i zawierania umów prawa antydyskryminacyjnego z 2010 r. zmuszani do zamykania swoich przedsiębiorstw. Nadmierna ingerencja w tę wolność rodzić może konflikty sumienia, ale także wymierne straty. Zatem każdy obywatel, niezależnie od koloru skóry, rasy, narodowości ma zagwarantowaną ochronę swych praw na mocy Konstytucji RP i ustawy równościowej.
To niestety nie pierwsza wypowiedź przedstawiciela rządu Prawa i Sprawiedliwości, którą można uznać za rasistowską. Pod koniec marca minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski w ten sposób przygotowywał grunt do spotkania Baracka Obamy i Andrzeja Dudy: Waszczykowski o braku spotkania Dudy z Obamą: "ODESZLIŚMY OD MURZYŃSKOŚCI"...
